piątek, 22 listopada 2013

Karteczki


Dzisiaj i wczoraj wzbogaciłam się o Niemcy, Szlezwig-Holsztyn
Germany, Baltic coast - thanks, Kristin
 przepiękne holenderskie żaglówki
Netherlands from Antje :)

jeszcze jedna Holandia
from Erloy - multiview
cudna Portugalia
Algarve from Miguel, fantastic!
 i tag - Singapur
from Han, I love it!



niedziela, 17 listopada 2013

Mężczyzna

Młody i rosły, wyłonił się z mgły na środku drogi, kiedy jechałam rano na uczelnię. Gwałtownymi gestami nakłonił mnie do zatrzymania się. Czego chciał ode mnie? Dmuchania...

Nie miałam wyboru... Po szybkim zabiegu schował swój przyrząd i w krótkich słowach kazał mi zjeżdżać. Na moje miejsce wjeżdżała już następna kobieta. Ech, panowie policjanci...

czwartek, 14 listopada 2013

Kupując - pomagasz

Można pomóc karmić zwierzaki - codziennie klikamy i wybrane schronisko dostaje kasę na 1 posiłek... Zawsze coś, bo tam się nigdy nie przelewa. W niechciane zwierzęta nikt nie inwestuje, Unia nie dotuje, budżet zawsze ma pilniejsze wydatki... Więc jeśli jest sponsor i tylko prosi o kliki?

https://www.facebook.com/kupujacpomagasz

  
Offy

Dzisiaj dostałam pierwszą kartkę z Meksyku!  

The Palace of Fine Arts, Mexico City, from Liliana

 i piękny widoczek z Tokio

Tokyo night view from Taroh

 oprócz tego jesienna Rosja od Nadii, okolice Tiumenia:

спасибо, Надежда!
i Białoruś

Vitebsk, from Diana

środa, 13 listopada 2013

i następna dostawa...


Rosja - Russia, big size night view of Saint Petersburg, from Elena. Спасибо, Елена!


Ukraine, old card from Svetlana. Beautiful stamps!



and from Yoshimi, Japan, Nikko National Park. I really love waterfalls!




wtorek, 12 listopada 2013

Deszcz kartek

 

Dzisiaj zostałam zasypana kartkami... Holandia - Netherlands:

The Royal Palace on the Dam, from Monique

baloons, from Marriette

from Lianne, Swiss card abot skiing

 Niemcy - Germany:

from Sigrid, night view of Nürnberg (Norymberga)

from Kirill, Kazan, Russia. The card sent from Germany

from Jann, castles along the Rhinne - zamki nad Renem

USA:

from Carol, Brandywine Falls

from Karin, Golden Gate Bridge, San Francisco
i Francja


from Sabine and Marius, Salles-La-Source, Aveyron

piątek, 8 listopada 2013

Szkoła óczy

 

W czasie lekcji dzieci się nudzą...





I to nie była lekcja plastyki.

Czasami rodzicielstwo mnie przerasta.
Kiedy oczekiwałam dziecka, lekarka mówiła: "małe dziewczynki są takie słoooodkie"...
No cóż - ostatecznie kwiatuszek też jest  :)

środa, 6 listopada 2013

Pierwsze karteczki


Nadeszły pierwsze zdobycze... Już prawie zapomniałam, jaka to frajda :))))

Niemcy, Drezno:


i Francja, Bretania:

wtorek, 5 listopada 2013

Zęby myj

 

Przesłanie od zaprzyjaźnionej dentystki.





Podobno takie teksty najłatwiej się zapisują w pamięci :) W przeciwieństwie do grzecznej mantry, powtarzanej dzieciom co wieczór... 

sobota, 2 listopada 2013

Děčín

 

Do Děčína bardzo łatwo się dostać. Wystarczy dojechać do Katowic i tam wsiąść w autobus do Jeleniej Góry. W Jeleniej Górze przesiadamy się na bus do Szklarskiej Poręby, najlepiej Górnej, bo tam trzeba kawałek przejść na dworzec. Kolej Izerska zawiezie nas do miejscowości Kořenov, gdzie należy się przesiąść na pociąg do Liberca. W Libercu przechodzimy na dworzec autobusowy, skąd mamy już dojazd do Děčína. A z Děčína już łatwo wypuścić się np. w rejs Łabą do Niemiec... Prawda, że proste?  :)








 Przypadek pana z Poznania, czyli gramatyka na wesoło


W tym roku odbywałam praktyki w szkole podstawowej. Podczas hospitacji siedziałam w ostatniej ławce i łączyłam się w bólu (w buló) z biedakami pod tablicą. Narzędziem tortur były przypadki gramatyczne. Niesamowicie trudne do zapamiętania! Bardzo chciałam pomóc umęczonym delikwentom, ale nastaje w życiu taki moment, że już naprawdę nie wypada podpowiadać. Pomyślałam, że o wiele łatwiej byłoby zapamietać smutne przypadki, gdyby nagle stały się rytmiczne, weselsze, a wreszcie - trochę głupie. Nasz mózg łasy jest na głupoty i z lubością je zapamiętuje... I tak oto powstało w ostatniej ławce dzieło pt. "Przypadek pana z Poznania, czyli gramatyka na wesoło".

Pewien pan z Poznania
podjął się zadania:
MIANOWicie
miał DOPEŁNIć wodę w korycie.
Wąż wyCELOW
i spudłował.
Ze złości kurek urwał i schował.
- Hej, BIERNARZĘDzia! - krzyczy teściowa.
- Kurek na MIEJSCe masz przymocować!
WOŁA i WOŁA, ale bez skutku.
Pan się ulotnił gdzieś po cichutku.

piątek, 1 listopada 2013

Halloween


Dzisiaj jestem zasypana niesamowitą ilością palców wiedźmy, które upiekłyśmy z córką.
Przy okazji oparzyłam sobie swoje własne palce...